lis 01 2007

Wyobraź sobie


Komentarze: 3

Wyobraź sobie, że wychodzisz z domu... Idziesz po ulicy, niczego jeszcze nieświadomy...Nagle naprzeciwko Ciebie pojawia się człowiek. Idzie w twoim kierunku, a Ty czujesz się jakbyś miała atak serca; serce wali jak szalone, oczy się wysuszają, ręce się pocą i drżą, czujesz, że zaraz zwymiotujesz.Mijasz człowieka, który nawet na Ciebie nie spojrzał, a Ty czujesz jakbyś przebiegł kilka kilometrów. Ale idziesz dalej. Mijasz kolejnych ludzi i za kazdym razem sytuacja się powtarza. Mijasz jeszcze jedną osobę i nie dajesz rady. Nogi się pod Tobą uginają i przysiadasz na ziemi. Musisz się uspokoić. A kiedy wracasz do "normalności"  stwierdzasz, że nie możesz się ruszyć. Czujesz się, jakby ktoś zabrał Ci nogi. Albo jakbys był sparaliżowany. Nie chcesz iść dalej, chcesz wrócić do domu, ale już tego nie możesz...Mijają sekundy, ciągnące się jak godziny...Wstajesz z ziemi...Idziesz do domu, z głową spuszczoną do ziemi, a mimo to ciągle widzisz spojrzenia ludzi skierowane na Ciebie.

Wyobraź sobie, że czujesz się tak za każdym razem kiedy wychodzisz...

Już mi się nie dziwisz, że nie wychodzę z domu? 

Ola89 : :
aga0023
03 listopada 2007, 19:44
Nie dziwię się. Mam/miałam koleżankę w pracy, która też przestała wychodzić z domu. Życie potrafi być czasami takie okrutne...
02 listopada 2007, 15:45
Nie dziwię Ci się. Za to chciałbym Cię poznać.
02 listopada 2007, 14:32
niewiem czemu jestes tak??smutna?? Wydaje mi sie ze jakos uprzedzilas sie strasznie do ludzi,niewiem moze spotkalo Cie cos zlego z ich strony ale nawet jesli to nie powinnas tak wszystkiego brac do siebie bo nigdy przez to nie bedziesz szczesliwa!! wydaje mi sie ze powinnas zyc pelnia zycia i niczym sie nie przejmowac!!

Dodaj komentarz